Po trzech i pół roku opuszcza Biały Dom, ogłosiła Farah w czwartek


Po trzech i pół roku opuszcza Biały Dom, ogłosiła Farah w czwartek

Listopad przegrał ze swoim demokratycznym rywalem Joe Bidenem.

Trump nadal odmawia przyznania się do porażki. Widzi, że został pozbawiony zwycięstwa przez masowe oszustwa wyborcze, ale nie przedstawił żadnych dowodów. Dziesiątki pozwów wniesionych przez jego prawników do tej pory nie zmieniły wyników w głównych stanach. Prokurator generalny William Barr powiedział w zeszłym tygodniu, że nie ma dowodów na oszustwa wyborcze do tego stopnia, że ​​zmieniłoby to wynik.

Raporty: Prokurator generalny USA rozważa rezygnację przed zakończeniem urzędu Trumpa

Według zbieżnych doniesień medialnych prokurator generalny USA William Barr rozważa rezygnację przed końcem kadencji Donalda Trumpa w styczniu. Barr może ogłosić wycofanie się przed końcem roku "New York Times" w niedzielę (czasu lokalnego) trzem nie wymienionym osobom. Kanał informacyjny CNN potwierdził własnym źródłem, że istniały względy rezygnacji Barra.

Barr jest uważany za bliskiego sojusznika Trumpa. W zeszłym tygodniu Trump publicznie okazał swojemu ministrowi rozczarowanie. Powodem tego były jego wypowiedzi w wywiadzie, w którym skomentował wynik wyborów, który Trump zakwestionował. Barr powiedział, że nie widział żadnych dowodów oszustwa w stopniu, który mógłby spowodować inny wynik wyborów. Następnie Trump pozostawił sprawę otwartą, czy chce zatrzymać Barra, i nazwał Departament Sprawiedliwości jednym "rozczarowanie". Na pytanie reportera, czy nadal ufa Barrowi, Trump powiedział: "Zapytaj mnie o to za kilka tygodni."

Trump nominował Barra na prokuratora generalnego w grudniu 2018 r. Po tym, jak Jeff Sessions złożył rezygnację na prośbę Trumpa. Barr nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, ale nie jest osobą, która przyjmuje zastraszanie i nadstawia drugi policzek, powiedział CNN bezimienne źródło.

Raporty: Biden planuje mianować Becerrę ministrem zdrowia

Według doniesień medialnych wybrany prezydent USA Joe Biden chce mianować prokuratora generalnego Kalifornii Xaviera Becerrę ministrem zdrowia. To było konsekwentnie zgłaszane przez NBC, "New York Times" i inne amerykańskie media w niedzielę, powołując się na środowisko Bidena. Becerra byłaby drugim Latynosem w rządzie Bidena po już mianowanym ministrze bezpieczeństwa wewnętrznego Alejandro Mayorkasie.

Jako kongresman Becerra był zagorzałym orędownikiem praw Latynosów i popierał program zdrowotny ówczesnego prezydenta Baracka Obamy. W 2016 roku 62-latka zastąpiła Kamalę Harris na stanowisku prokuratora generalnego Kalifornii.

W tamtym czasie był pierwszym Latynosem na tym stanowisku. Podczas swojej kadencji prowadził kampanię na rzecz tak zwanego programu Daca, aby chronić setki tysięcy młodych migrantów przed Sądem Najwyższym.

Osobisty prawnik Trumpa, Giuliani – "czuję się dobrze"

Po tym, jak prezydent USA Donald Trump dowiedział się o infekcji koronowej, Rudy Giuliani podziękował mu na Twitterze "Przyjaciele i obserwatorzy" za jej troskę o niego. "Jestem bardzo zadbana i czuję się dobrze. Szybko dochodzę do siebie i trzymam się piłki", Osobisty prawnik Trumpa i były burmistrz Nowego Jorku pisze w serwisie krótkich wiadomości. Przeczytaj więcej tutaj.

Główny nadzorca wyborów zaprzecza Trumpowi

W amerykańskim stanie Georgia, wbrew twierdzeniom wybranego prezydenta Donalda Trumpa, nie ma dowodów na systematyczne oszustwa wyborcze. "Nigdy nie znaleźliśmy systematycznych oszustw, które nie wystarczały, aby zmienić wybór"Najwyższy nadzorca wyborów w południowym stanie, sekretarz stanu Brad Raffensperger, powiedział w niedzielę dla stacji ABC. W 250 przypadkach prowadzone są dochodzenia przy wsparciu gruzińskiego wydziału śledczego. "Ale w tej chwili nie widzimy niczego, co mogłoby podważyć wolę mieszkańców Gruzji."

Raffensperger unieważnił żądania Trumpa o sprawdzeniu podpisów wyborców pocztowych. "Zawsze sprawdzaliśmy podpisy, nawet zintensyfikowałem porównanie podpisów"powiedział sekretarz stanu. 

Republikański urzędujący Trump twierdzi, że został okradziony ze zwycięstwa w wyborach prezydenckich 3 listopada przez masowe oszustwa. Nie ma na to dowodów. Podczas występu w Gruzji w sobotni wieczór stwierdził również, że wygrał w stanie. W rzeczywistości został ledwo pokonany przez nowo wybranego prezydenta Joe Bidena. Potwierdziła to również ocena stanu.

Biden: Inauguracja nie będzie wydarzeniem wartym miliony dolarów z powodu Corony

Wybrany prezydent USA Joe Biden przygotował swoich rodaków na znacząco zmienioną inaugurację z powodu pandemii koronowej. Niech to będzie "wysoce nieprawdopodobne"że milion ludzi weźmie udział w ceremonii 20 stycznia, powiedział Biden w piątek w Wilmington w stanie Delaware.

"Przede wszystkim moim celem jest ochrona Ameryki, jednocześnie pozwalając ludziom świętować." Biden powiedział, że może być wirtualne wydarzenie, tak jak to miało miejsce w przypadku jego konferencji Demokratów tego lata.https://yourpillstore.com/ Ale nie może jeszcze dokładnie powiedzieć, jak będzie wyglądała finalnie inauguracja. Obecnie trwają rozmowy z czołowymi członkami Kongresu.

Nowi prezydenci USA tradycyjnie składają ślubowanie w styczniu po wyborach przed Kapitolem, budynkiem parlamentu w stolicy Waszyngtonu. Pierwsza inauguracja Baracka Obamy, podczas której Biden został zaprzysiężony jako wiceprezydent, przyciągnęła w 2009 roku więcej widzów niż jakiekolwiek inne wydarzenie przed Waszyngtonem. Przyszło wtedy około 1,8 miliona ludzi. Z Donaldem Trumpem było to znacznie mniej w 2017 roku, nawet jeśli wtedy twierdził, że jest odwrotnie. Biden wykazał się wyjątkową ostrożnością podczas pandemii koronawirusa. Rozprzestrzenianie się wirusa w Stanach Zjednoczonych pozostaje poza kontrolą. 

Sekretarz stanu USA planuje uroczystości z udziałem setek gości

Stany Zjednoczone mają najwięcej infekcji koronowych na świecie. W wielu stanach obowiązują ograniczenia dotyczące kontaktów. Departament Stanu nadal planuje kilka dużych uroczystości. Tutaj możesz przeczytać więcej na ten temat.

Po wyborach Trump zebrał ponad 200 milionów dolarów darowizn

Donald Trump i jego Partia Republikańska zebrali ponad 200 milionów dolarów darowizn w ciągu miesiąca od przegranej w wyborach prezydenckich. Kwota 207,5 mln dolarów (około 171 mln euro) trafiła do takich organizacji jak "Trump Victory" (Zwycięstwo Trumpa) i "Ocal Amerykę" (Ocalić Amerykę), jak ogłosili w piątek wieczorem zespół wyborczy Trumpa i Partia Republikańska.

Trump odmawia uznania swojej porażki w wyborach prezydenckich 3 listopada i wysyła masowe apele o darowizny do swoich zwolenników, w tym e-mailem. Mówi się, że pieniądze te powinny między innymi sfinansować walkę prawną z wynikiem wyborów. Trump twierdzi, że został pozbawiony zwycięstwa wyborczego w wyniku masowego oszustwa wyborczego na rzecz zwycięskiego rywala Joe Bidena. Jego prawnicy jak dotąd zawiedli w ponad trzech tuzinach spraw sądowych. Niektórzy sędziowie wyraźnie dali do zrozumienia, że ​​nie widzieli żadnych przekonujących dowodów na zarzuty.

Obama interweniuje w drugiej turze wyborów do Senatu Gruzji

Były prezydent USA Barack Obama prowadzi kampanię na rzecz wyborów dwóch kandydatów Demokratów w stanie Georgia do Senatu USA. "Musisz zrozumieć, że nie chodzi tylko o Gruzję"Obama powiedział w piątek podczas internetowego wydarzenia Demokratów w stanie. "Tu chodzi o Amerykę, a to o świat." Kolejne wybory na dwa miejsca w Senacie w Gruzji mają ogromne znaczenie, ponieważ decydują o większości w potężnym Senacie Stanów Zjednoczonych. W dwóch kolejnych wyborach 5 stycznia dwaj republikanie, David Perdue i Kelly Loeffler, będą walczyć z demokratami Jonem Ossoffem i Raphaelem Warnockiem.

Jak dotąd republikanie urzędującego prezydenta Donalda Trumpa mają niewielką większość 52 ze 100 mandatów w Senacie. Gdyby Demokraci zdołali zdobyć dwa mandaty w Gruzji, w tej Izbie Parlamentu doszłoby do impasu. Wówczas wybrana wiceprezydent Kamala Harris miałaby ostatnie słowo w przypadku remisu – a Demokraci mieliby faktycznie większość. W wyborach 3 listopada Demokraci zdołali obronić większość w Izbie Reprezentantów – drugiej izbie parlamentu. Trump przegrał wybory prezydenckie w tym samym czasie na rzecz demokraty Joe Bidena. Harris ubiegał się o Bidena jako kandydat na wicemistrzostwo.

Druga tura wyborów w Gruzji zadecyduje zatem, czy nie tylko Biały Dom i Izba Reprezentantów, ale także Senat zostaną zdominowane przez Demokratów. Obama ostrzegł w piątek, że wynik wyborów w Gruzji będzie miał również duży wpływ na prezydenturę Bidena. Jeśli Republikanie utrzymają większość w Senacie, "wtedy możesz zablokować prawie wszystko". Senat musi zatwierdzać ważne decyzje personalne Prezydenta. Ponadto zgoda obu izb – Izby Reprezentantów i Senatu – jest warunkiem przyjęcia projektów ustaw.

Biden: Udział Trumpa w inauguracji byłby ważny dla reputacji USA

Według zwycięzcy wyborów Joe Bidena obecność Donalda Trumpa na inauguracji przyszłego prezydenta USA w styczniu jest ważna dla wizerunku USA. Udział Trumpa byłby ważny tylko z jednego powodu, powiedział Biden w wywiadzie dla CNN w czwartek (czasu lokalnego): "Że pod koniec tego chaosu, który stworzył, będziemy mogli pokazać, że następuje pokojowe przekazanie władzy, a rywalizujące ze sobą partie stoją, ściskają ręce i idą dalej."

Martwił się obrazem, jaki USA dadzą światu. "Spójrz, jak nas widzą, pytają: „Mój Boże, takie rzeczy zdarzają się w dyktaturach Blendera. To nie są Stany Zjednoczone." To decyzja Trumpa, czy przyjechać, czy nie, ale jego działania będą miały konsekwencje dla kraju.

Szef komunikacji Białego Domu rezygnuje

Alyssa Farah, szefowa komunikacji Białego Domu, złożyła rezygnację. Po trzech i pół roku opuszcza Biały Dom, ogłosiła Farah w czwartek. "Jestem głęboko dumny z niesamowitych rzeczy, które udało nam się osiągnąć, aby uczynić nasz kraj silniejszym i bezpieczniejszym."

31-latek pełnił różne funkcje podczas kadencji Donalda Trumpa. Zaczynała jako rzeczniczka prasowa wiceprezydenta Mike’a Pence’a, a następnie przeniosła się do Departamentu Obrony jako rzeczniczka prasowa. W kwietniu Farah wróciła do Białego Domu, aby zostać szefem komunikacji – w tym samym czasie rzeczniczką została Kayleigh McEnany. Plik "Washington Post" napisał w czwartek, że rezygnacja Farah była równoznaczna z milczącym przyznaniem się do porażki Trumpa, do czego urzędujący nadal się nie przyznał.

Trump powtarza bezpodstawne zarzuty oszustwa w 46-minutowym filmie

Obecny prezydent USA Donald Trump powtórzył swoje bezpodstawne zarzuty oszustwa wyborczego w 46-minutowym wideo z Białego Domu. Trump dał do zrozumienia w serii zarzutów skierowanych przeciwko swoim przeciwnikom politycznym w środę wieczorem (czasu lokalnego), że nie chce zaakceptować swojej porażki z demokratą Joe Bidenem – i że nadal uważa się za zwycięzcę wyborów. "Demokraci od początku sfałszowali te wybory"- powiedział Trump. Amerykański prokurator generalny William Barr powiedział we wtorek, że nie ma dowodów na oszustwo do tego stopnia, że ​​zmieniłoby to wynik wyborów.

Trump zareklamował swój film na początku tymi słowami: "To chyba najważniejsze przemówienie, jakie kiedykolwiek wygłosiłem." Jego niesprawdzone oskarżenia były już znane. Oskarżył Demokratów o położenie podwalin pod głosowanie korespondencyjne "systematyczne i powszechne" Po zniesieniu oszustwa wyborczego. Sam Trump nie przedstawił żadnych dowodów oszustw wyborczych na dużą skalę. Odpowiedzialne władze USA mówiły o najbezpieczniejszym wyborze w historii Stanów Zjednoczonych. Trump ogłosił w środę wieczorem, że będzie kontynuował działania prawne przeciwko wynikom wyborów. 

Powiedział, że sędziowie muszą postąpić właściwie "pełen szacunku". "Ponieważ nasz kraj nie może żyć z takim wyborem." W stanach szczególnie konkurencyjnych – tak zwanych państwach wahadłowych – oddano miliony nielegalnych głosów, twierdził Trump. "W takim przypadku wyniki poszczególnych stanów wychylenia muszą zostać odwrócone i to natychmiast." Dostał te stany "bardzo łatwe" wygrała. W rzeczywistości, zgodnie z potwierdzonymi wynikami sześciu ważnych stanów swingowych, każdy z nich wygrał Bidena.

Nie ma dowodów na to, że Trump twierdzi, że są miliony nielegalnych głosów. Ani pozwy ze strony adwokatów Trumpa, ani powtórki nie doprowadziły do ​​tej pory do zmiany wyniku wyborów nawet w jednym stanie.

Biden ostrzega Amerykanów przed znacznie większą liczbą zgonów spowodowanych koronawirusem

Prezydent-elekt USA Joe Biden ostrzegł Amerykanów przed dramatycznym wzrostem liczby zgonów w wyniku pandemii koronowej i wezwał do podjęcia środków ochronnych. "Nie chcę nikogo straszyć, ale poznaj fakty: prawdopodobnie stracimy kolejne 250 000 osób do stycznia"powiedział Biden w środę (czasu lokalnego) na imprezie online z udziałem pracowników i właścicieli małych firm. "Rozumiesz mnie? Ponieważ ludzie nie są ostrożni." Należy bezwzględnie powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa koronowego.

Biden nie podał żadnych informacji, skąd pochodzi jego ocena 250 000 innych zmarłych. Według statystyk z Johns Hopkins University w Baltimore, od początku pandemii koronawirus zabił ponad 270 000 osób w Stanach Zjednoczonych. Model opracowany przez naukowców z Instytutu IHME Uniwersytetu Waszyngtońskiego w amerykańskim stanie Seattle szacuje, że do końca stycznia ponad 502 000 zgonów w przypadku złagodzenia środków ochronnych i ponad 367 000 w przypadku bardziej rygorystycznych środków ochronnych. Model ten był w przeszłości kilkakrotnie cytowany przez Biały Dom.

Robert Redfield, dyrektor ds. Zdrowia w CDC, powiedział podczas środowego wydarzenia w Izbie Handlowej w USA: "Niestety, uważam, że do lutego możemy być blisko 450 000 zgonów wirusów." Ale to nie jest uzgodnione, ale zależy od stopnia, w jakim Amerykanie zastosują się do środków ochronnych. "Rzeczywistość jest taka: grudzień, styczeń i luty będą trudne. W rzeczywistości uważam, że będą to najtrudniejsze czasy w historii zdrowia publicznego tego kraju."

Trump mówi o kandydowaniu na prezydenta w 2024 roku 

Wybrany prezydent USA Donald Trump otwarcie wprowadził do gry ewentualną kandydaturę na prezydenta w ciągu czterech lat. "To były niesamowite cztery lata"powiedział Trump we wtorek wieczorem (czasu lokalnego) na przyjęciu bożonarodzeniowym w Białym Domu o swojej dotychczasowej kadencji. "Próbujemy dostać jeszcze cztery lata.